W Orzynach odbyła się II Biesiada Orzyńska. To już druga w tej miejscowości duża impreza plenerowa po czerwcowej „Nocy Świętojańskiej”.

Biesiada w Orzynach
Podczas biesiady sporo zabawy mieli również najmłodsi

Pomysł został zainicjowany w ubiegłym roku przez sołtysa Wiesława Domalewskiego, który uznał, że należy organizować tradycyjne zabawy skierowane do wszystkich pokoleń. W sobotę 5 sierpnia w miejscowości najpierw rozbrzmiewały melodie, w rytm których bawili się najmłodsi. Był też mobilny plac zabaw, gadżety od sponsora, łakocie. Później nastąpiło rozstrzygnięcie konkursu z… ubiegłego roku! Wówczas to najmłodsi mieli za zadanie wymyślić i narysować herb Orzyn. Wygrała propozycja Kingi Konopko. Następnie rysunek artystycznie opracował i namalował lokalny twórca plastyk Andrzej Zawrotny z Powałczyna, a jego odsłonięcie nastąpiło właśnie na sobotniej biesiadzie. - Herb oczywiście traktowany jest jako umowny, bo nie podlega zasadom heraldyki – zastrzega sołtys Domalewski.

W godzinach wieczornych rozpoczęła się zabawa dla dorosłych. Jak na biesiadę przystało było to, co Polacy lubią najbardziej: muzyka disco-polo (choć nie tylko), dania z grilla, słodki poczęstunek, tańce, rozmowy i wspólne śpiewanie popularnych piosenek ze specjalnie na tę okazję przygotowanego śpiewnika. Zgromadzeni przez chwilę mogli też posłuchać utworów bardziej tradycyjnych, które ze swego repertuaru, na żywo, zaprezentował zespół KRYS ze Szczytna. Na imprezie bawili się nie tylko mieszkańcy Orzyn i pobliskich miejscowości, ale dało się zauważyć liczne grono turystów i właścicieli domków letniskowych. - Szczególnie ci ostatni byli zaskoczeni tak ciekawą i sympatyczną imprezą, dzięki której mogli nie tylko mile spędzić czas, ale i integrować się z lokalną społecznością – mówi sołtys. Zabawa zakończyła się o godzinie drugiej w nocy.

(W)