Trzeba wiedzieć, o czym się mówi – tak członkini Zarządu Województwa Sylwia Jaskulska komentuje informacje podane przez wiceburmistrz Ilonę Bańkowską podczas posiedzenia jednej z komisji Rady Miejskiej. Zastępczyni Krzysztofa Mańkowskiego nie wykluczała wtedy, że termin zakończenia prac w ruinach zamku opóźni się z powodu braku płynności finansowej Urzędu Marszałkowskiego. Okazuje się jednak, że ostatni wniosek miasta o płatność był zatwierdzony w czerwcu i od tego czasu nie złożyło ono kolejnych.

Marszałek z kasą się nie spóźnia
Przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego zapewniają, że z ich strony nie ma żadnych problemów z finansowaniem inwestycji w ruinach

Przypomnijmy. Podczas posiedzenia jednej z komisji Rady Miejskiej na początku ubiegłego tygodnia, wiceburmistrz Ilona Bańkowska została zapytana o to, czy zakończenie inwestycji w ruinach zamku nastąpi zgodnie z planem. - Wykonawca na razie nie zgłasza problemów, aczkolwiek zaczynamy rozmawiać głośno o przesunięciu terminu ze względu na brak płynności finansowej Urzędu Marszałkowskiego – odpowiadała zastępczyni Krzysztofa Mańkowskiego, dodając, że środki, które miasto powinno otrzymywać w ciągu miesiąca, często spływają dopiero po pół roku.

Na tę zamieszczoną w „Kurku” wypowiedź zareagowała członkini Zarządu Województwa Sylwia Jaskulska, stanowczo dementując słowa Bańkowskiej. - Urząd Marszałkowski ma zabezpieczone pieniądze w ramach unijnego dofinansowania. - zapewnia, dodając, że twierdzenia wiceburmistrz mocno ją zaskoczyły, zwłaszcza że ostatni wniosek miasta o płatność był zatwierdzony w czerwcu i od tego czasu nie złożono kolejnych. - Trzeba wiedzieć, o czym się mówi i jak jest skonstruowany budżet województwa. Mamy nadwyżkę budżetową, a w ramach środków z UE pieniędzy jak lodu – kwituje Jaskulska.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.