W Szczytnie brakuje lekarzy, a ci, którzy tu pracują, są już przemęczeni ciągłymi dyżurami. Do tego jeszcze czują się niedoceniani przez samorząd miejski. Tak pesymistyczną diagnozę przedstawili podczas posiedzenia komisji zdrowia radnym i burmistrz Danucie Górskiej szefowie spółki „Eskulap”.

Udręczeni dyżurami

WYKOŃCZENI LEKARZE

Posiedzenie komisji zdrowia (8 lutego) było już drugim w ciągu zaledwie tygodnia. Tym razem zwołano je w związku z pismem wystosowanym do burmistrz Górskiej i radnych przez Włodzimierza Tarasiuka, wiceprezesa spółki „Eskulap”. Zwraca on w nim uwagę na problemy dotyczące funkcjonowania służby zdrowia na terenie miasta. W posiedzeniu komisji wzięły udział władze „Eskulapa” z prezes Danutą Osmolińską-Topolską na czele, lekarze zatrudnieni w spółce, radni oraz burmistrz Danuta Górska i wiceburmistrz Krzysztof Kaczmarczyk. Doktor Włodzimierz Tarasiuk w alarmistycznym tonie przedstawił problemy związane z zapewnieniem mieszkańcom Szczytna ambulatoryjnej opieki medycznej w jego zakładzie pracy.

- Robimy to naprawdę ogromnym nakładem swojego własnego wysiłku, kosztem naszego zdrowia, kosztem naszych rodzin. Dyżurujemy we dnie i w nocy. Naprawdę z wielkim trudem nam to przychodzi - skarżył się Włodzimierz Tarasiuk. Podkreślał, że w mieście zaczyna brakować lekarzy, a ci, którzy są, pracują ponad siły. Wielu rezygnuje z pełnienia dyżurów, przez co pojawiają się problemy z ich obsadą. Do tego jeszcze, jak mówił wiceprezes Tarasiuk, lekarze czują się niedoceniani przez lokalne władze.

- Jest to dla nas strasznie frustrujące i przykre, że nie widzimy tego, że nasz wysiłek jest doceniany - ubolewał doktor, sugerując nawet władzom miasta, by te podziękowały lekarzom za ich trud na łamach prasy. Jak mówił, jego koledzy ze spółki naciskają na prezes Danutę Osmolińską-Topolską, by ta zrezygnowała z prowadzenia ambulatorium.

- Koledzy mnie proszą - rzućmy to, nie chcemy dyżurować, pieniądze nas nie interesują. Nie chcemy więcej zarabiać, chcemy normalnie pracować jak każdy człowiek od 8.00 do 15.00 i noce mieć wolne - relacjonował zebranym Włodzimierz Tarasiuk.

POTRZEBNY KLIMAT

Zdaniem wiceprezesa „Eskulapa”, rozwiązaniem sytuacji byłoby zatrudnienie większej liczby lekarzy. Zapewniał, że spółka ma na to środki, ale do ściągnięcia nowych rąk do pracy konieczny jest też odpowiedni klimat ze strony samorządu. Wtórowała mu prezes „Eskulapa” Danuta Osmolińska-Topolska. Według niej, by zachęcić lekarzy do pracy w Szczytnie, władze powinny zapewnić im lokum i stworzyć „długofalową perspektywę pracy”. Ten ostatni postulat ma związek z wydzierżawieniem spółce przez miasto pomieszczeń w przychodni na ul. Kościuszki. Przy tej okazji Danuta Osmolińska-Topolska zaznaczyła, że jej firma nie korzysta z żadnych preferencyjnych warunków, a wręcz przeciwnie, płaci wyższy czynsz niż podobne zakłady opieki zdrowotnej działające np. w Olsztynie.

Wystąpienia lekarzy wzbudziły wątpliwości części radnych, w tym przewodniczącej komisji Maryli Wierzbickiej i Pawła Krassowskiego. Dotyczyły one tego, czy poruszane problemy rzeczywiście odnoszą się do funkcjonowania służby zdrowia na terenie miasta, czy są tylko kłopotami prywatnej spółki, jaką jest „Eskulap”. Sugestiom takim zaprzeczał Włodzimierz Tarasiuk, grożąc, że jego firma może w każdej chwili rozwiązać umowę z NFZ na prowadzenie ambulatorium.

- Spółka „Eskulap” nie ma problemów, natomiast mają je mieszkańcy miasta z powodu kolejek, które są - odpierał zarzuty Tarasiuk.

ODPOWIEDZIALNOŚĆ NIE TYLKO MIASTA

W imieniu władz „Eskulapa” radna Anna Rybińska złożyła wniosek zobowiązujący burmistrz do podjęcia niezwłocznych działań do zachęcenia lekarzy do podejmowania pracy na terenie naszego miasta. Z kolei przewodnicząca Rady Miejskiej Beata Boczar zauważyła, że z usług spółki korzystają nie tylko mieszkańcy Szczytna. W związku z tym postulowała, by z poruszanym przez prezes Topolską i wiceprezesa Tarasiuka problemem zapoznać także władze ościennych gmin i starostę. Według niej pozwoli to uniknąć sytuacji, w której cała odpowiedzialność spadnie tylko na jeden samorząd. Wniosek przyjęto z aprobatą. Temat wróci na jednej z najbliższych komisji.

(łuk)/Fot. A. Olszewski